Filetajros to twórca potęgi Pergamonu. Ten Grek pochodzący z Anatolii, z wybrzeża Morza Czarnego posturą przypominał Obeliksa.
To był kawał faceta.
Powodem jego sporych gabarytów była jednak nie kąpiel w kotle z magicznym napojem ale fakt, że był eunuchem.
To, że żyjąc w tej kulturze i w tym czasie, osiągnął to co osiągnął świadczy niezbicie, że był nieprzeciętnym człowiekiem.
Ten dawny towarzysz i podwładny Lizymacha zaczął budowanie swojego małego imperium od zdrady.
W momencie gdy wojna między Seleukosem i Lizymachem trwała w najlepsze, a szala zwycięstwa zaczynała się chylić w stronę tego pierwszego, Filetajros zagarnął skarbiec Lizymacha, którego miał strzec. Ten skarbiec znajdował się w Pergamonie.
Stanął po stronie Seleukosa i formalnie rządził za zgodą oraz pod nim. Potrafił jednak tak rozegrać sprawy budując sobie łańcuch długów wdzięczności u innych, że faktycznie Pergamon był niezależny.
Co prawda ten czas wielkości trwał zaledwie od 283 p.n.e. do 133 p.n.r. Jednak to dzięki pergamońskiemu królestwu miasta greckie w Anatolii nie podzieliły losu Rzymu z 390 r. p.n.e. gdy Galowie złupili go, a Brennus ich wódz wypowiedział słynne „Vea victis” ( biada zwyciężonym).
Wróćmy jednak na razie do Filetajrosa i jego potomków.
Akropol pergamoński, świątynie Demeter i Ateny oraz inne wielkie budowle zawdzięczają swój kształt właśnie Filetajrosowi.
Jako, że nie miał potomków z przyczyny oczywistej, dziedzicem zrobił swojego bratanka Eumenesa.
Kolejny władca Pergamonu Attalos I Soter nazywał siebie królem i ten tytuł władcy miasta zachowali do końca, to znaczy do bezpotomnej śmierci ostatniego z dynastii Attaidzkiej .
Soter , znaczy zbawca. Attalos I zasłużył na ten przydomek – to on zatrzymał niepokonanych praktycznie Galów.
Skąd się wzięli Galowie w Azji.
Galowie kojarzą się raczej z Galią czyli Francją, północnymi Włochami. No jeszcze z Juliuszem Cezarem i jego wojnami oraz Asterixem i Obeliksem.
Trzeba pamiętać o tym, że to Galowie byli przez kilka stuleci siłą militarną, która wywracała do góry nogami status quo Europy i Anatolii w wiekach od IV do II p.n.e.
Do tego jako najemnicy służyli faraonom, greckim miastom, byli sprzymierzeńcami Kartaginy.
Fascynujący lud, który pojawia się na arenie dziejów w Europie koło X wieku p.n.e. gdy następuje wyraźna zmiana wierzeń.
Dlaczego tak można wnioskować?
Zmienił się diametralnie sposób grzebania zmarłych. Przestano ich palić, prochy wsypywać do popielnic (to garnek gliniany na popioły) i sypać kurhany, a zaczęto grzebać w ziemi.
Obchodzenie się z ciałem zmarłego przekłada się na to jak postrzegano i postrzega się dzisiaj zaświaty, życie ducha człowieka po opuszczeniu ciała.
W połowie V w.p.n.e. lud ten ruszył się ze starych siedzib i zaczęły się podboje. Zajęli prawie całą środkową Europę, poszli na teren dzisiejszej Hiszpanii, w Irlandii i Szkocji gdzie przetrwali do dzisiaj. W końcu ruszyli na niziny nad Padem i tam nastąpiło pierwsze zderzenie interesów Galów i zaczynającego swoje podboje Rzymu.
Pierwsza runda była wygrana dla Galów.
Złupili Rzym w 390 r. p.n.e. Miasto przetrwało dzięki ogromnemu okupowi. Resztki obrońców uratowały gęsi, które zdradziły pozycje skradających się najeźdźców.
O ile w IV wieku Galowie walczyli dla łupu, to wiek później zaczęło się to zmieniać. Ciągnęły za armiami lub towarzyszyły im tysiące osadników. Coraz częściej spoglądali na Bałkany. Aleksander budził ich szacunek więc trzymali na wodzy swoje plany ruszenia na południe.
Wiemy o dwóch poselstwach oraz paktach o pokoju i gościnności jakie zawarli z Macedończykiem. Niestety po jego śmierci, gdy dawni towarzysze broni Aleksandra wzięli się za łby Galowie ruszyli na Grecję.
W 281 roku p.n.e. ogromna armia galijska pod dowództwem Brennusa pobiła Greków pod Termopilami.
Coś nie mają szczęścia obrońcy Termopil. Było w wąwozie kilka bitew, a broniący się koniec końców, byli roznoszeni przez agresora.
Jeszcze jedna ciekawostka.
Imię wodza Galów który dowodził armią pustoszącą Grecję jest dokładnie takie samo jak imię wodza Galów, który złupił stulecie wcześniej Rzym – Brennus.
Splądrowane były Delfy, a rabunek i niszczenie ważnego dla Greków sanktuarium przerwała gwałtowna burza, osunięcia ziemi. Musiała to być nawałnica z dość ekstremalnymi efektami światło-dźwięk skoro nieustraszeni Galowie spasowali.
Jak się domyślacie Grecy widzieli w tej burzy gniew bogów.
Po spustoszeniu Grecji prawie sto pięćdziesiąt tysięcy uzbrojonego chłopa ruszyło przez Bosfor do Anatolii. Tam jednak nie szli tylko po łupy. Za nimi jechały wozy z ponad dwudziestoma tysiącami kobiet i dzieci.
Galowie szukali nowego miejsca do osiedlenia się.
Wydawało się, że szybko jest po problemie z Galami w Anatolii skoro w 270 roku p.n.e. Antioch I ich pokonał, a wdzięczni ludzie nazwali go „Soter” (Zbawca). Nic jednak bardziej mylnego. Zostawili na razie w spokoju miasta Jonii, ale znaleźli ziemie by się osiedlić.
Antioch tak naprawdę pozwalając na ich osiedlenie się w Anatolii sprowadził kłopoty na głowy reszty mieszkańców regionu.
Armia wraz z wozami pełnymi kobiet i dzieciaków zatrzymała się w samym środku Anatolii. Teren, który zajęli od tego czasu nosi nazwę Galacja.
Tak, to są pradziadkowie tych Galacjan, do których list pisał Paweł.
„ Paweł, apostoł nie od ludzi ani przez człowieka, lecz przez Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który go wzbudził z martwych i wszyscy bracia, którzy są ze mną, do zborów Galacji: Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa” List do Galacjan 1,1-3
Adresaci listu mówili językiem podobnym do tego, jakim do dzisiaj posługują się gdzie nie gdzie w Szkocji i Irlandii.
Ba, to byli tacy sami Celtowie jak reszta.
Gal to to samo co Celt.
Pierwszym narodem lub sporą częścią narodu, która przyjęła wiarę w zbawienie jakie daje Jezus byli więc Celtowie mieszkający w Anatolii.
Wracam do Pergamomu, bo zbliża się moment gdy Galowie i Attalidzi uderzą na siebie.
O celtyckich zborach napisze więcej w cyklu o miastach z listów.
Galowie nie potrafili żyć bez wojny.
Nie wytrzymali więc za długo w Galacji budując domy. W 240 roku ruszyli na Pergamon.
Attalos I pokonał Galów praktycznie pod murami miasta. Pamięć łupnia jaki im spuszczono pod Pergamonem pozostała na dłużej Galom. Attalos dostał przydomek Soter, Pergamon wystawił pomnik zwycięstwa w świątyni Ateny.
Rzeźby z tego pomnika to perełki sztuki starożytnej. Marmurowe wersje stoją w muzeach, w Rzymie. Przyjmuje się, że są to kopie brązowych pergamońskich oryginałów. Nie jest to jednak do końca takie oczywiste. Wiemy, że posągi przywieziono do Rzymu a w Pergamonie, w świątyni Ateny ustawiono kopie. Te stojące z Rzymie są datowane na II/I w.p.n.e. a materiał wskazuje na Azję Mniejszą.
Czy są to prawdziwe wota złożone bogini po zwycięstwie?
Nie wykluczone.
Te rzeźby są bardzo realistyczne.
Każdy detal ma tu znaczenie i wiele mówi o tych ludziach.
Nagość tego wojownika nie jest ukazana dla wyrażenia jakiejś artystycznej wizji. Oni walczyli nago.
Nie zawsze – to prawda, ale bardzo często. Zwłaszcza w ważnych bitwach.
To byli twardzi ludzie. Arystoteles był pod wrażeniem tego ludu. Galowie budzili respekt.
To zwycięstwo było trampoliną dla Attalosa I do powiększenia ziem królestwa Pergamonu.
Tak wyglądała mapa polityczna wybrzeży morza śródziemnego w roku 218 p.n.e.
Następca Attalosa, Eumenes II prowadził politykę lawirowania między Rzymem, którego był oficjalnie sojusznikiem, a własnymi podbojami w Macedonii. Dostał jednak po nosie od sojusznika, który uzależnił greckie ziemie od siebie.
Eumenes II rozbudował miasto.
Pergamon nie tylko dostał nowe mury – konieczne bo miasto stało się ogromne, ale także bibliotekę. To ona była oczkiem w głowie władców. Ustępowała jej tylko ta aleksandryjska.
Król, po pokonaniu Galów, którzy zdali się zapomnieć o łupniu sprzed półwiecza, kazał zbudować ołtarz Zeusowi.
Ten ołtarz to na pewno cudo, jeżeli podziwiamy kunszt projektanta i mistrzostwo rzemieślników, którzy go postawili. Jest ogromny.
Czy ołtarz z Pergamonu to tron szatana, o którym czytamy w Apokalipsie?
Ja obstawiałabym na niego. Chciałam opowiedzieć o nim w tym artykule, ale ze względu na ilość informacji, które chcę wam przekazać poświęcę mu osobny.
Co takiego ważnego zrobił jeszcze Eumenes II gdy patrzymy na tego człowieka przez pryzmat Biblii?
Założył Filadelfię, jedno z miast Apokalipsy.
Nazwa miasta oddaje więź jaka istniała między królem Eumenesem, a jego bratem Attalosem.
Bracia byli bardzo lojalni względem siebie.
Attalos został królem po śmierci brata. Był już starszym człowiekiem.
Warto tu wspomnieć, że wcześniej dwukrotnie mógł zająć miejsce brata na tronie. Oparł się jednak pokusie. Nawet obietnice i umizgi Rzymu nie skusiły go by wystąpić przeciw Eumenesowi.
Ta ich relacja, w świecie helleńskich władców to coś naprawdę wartego uwagi.
Taka lojalność jest jak na ten czas wśród greckich władców niezwykła. Tam w rodzinach się truli, wyrzynali, zdradzali. Taki był wśród nich standard relacji rodzinnych.
Attalos II Filadelfos ( Attalos II Kochający Brata) ożenił się z wdową po bracie. Ten wybitny dowódca okazał się niezłym politykiem. Potrafił ocieplić na nowo stosunki z Rzymem.
Ci, którzy lubią pluskać się w morzu u wybrzeży Turcji, znają pewnie takie miasto jak Antalya. Zostało założone nie przez kogo innego jak właśnie przez tego władcę Pergamonu.
Tak doszliśmy do ostatniego Attalidy na tronie Pergamonu, Attalosa III. Był synem Eumenesa II.
Niestety nie dorównał ani ojcu, ani stryjowi. Nie miał męskiego potomka, więc królestwo przypadło Rzymowi, który uważał się za spadkobiercę Attalosa, choć nie wszyscy te roszczenia uznali.
Beata
Uważasz, że artykuł może się komuś przydać – prześlij go dalej.
Chcesz być informowany o nowych wpisach na Podkopie subskrybuj go na maila (w bocznej kolumnie strony).
Pomożesz mi w utrzymaniu i rozwoju Podkopu stawiając mi „kawę” lub zostając Patronem Podkopu.
sp;
Brak komentarzy
Komentarze trzymające się tematyki artykułów na Podkopie są publikowane niezależnie od tego, czy są pozytywne czy negatywne. Te zawierające wulgaryzmy, hejterskie, spamujące linkami niezwiązanymi z komentowaną treścią, nie są publikowane. Obrażanie innych komentujących, osoby wymienione w artykule lub mnie, autora Podkopu, zaowocuje blokadą konta.