Słyszeliście o tym, że głęboko pod powierzchnią ziemi, są ogromne zbiorniki wody?
Nie mówię tu o wodach gruntowych, czy wodach artezyjskich, usadowionych dość płytko pod naszymi nogami.
Mówię o oceanach większych niż te, które mamy na powierzchni i leżących na głębokości około 600 km pod powierzchnią Ziemi.
O tym, że Biblia o czymś takim jak ogromne zbiorniki wody w głębinach ziemi mówi, wiem.
Księga Rodzaju 7, 11-12
„W roku sześćsetnym życia Noego, w miesiącu drugim, siedemnastego dnia tego miesiąca, w tym właśnie dniu wytrysnęły źródła wielkiej otchłani i otworzyły się upusty nieba. I padał deszcz na ziemię przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy. „
Nie spotkałam się jednak do dzisiaj z tym by o podobnych zbiornikach wody ukrytych głęboko pod powierzchnią naszej planety mówili naukowcy.
Kto o tym mówi?
To odkrycie, to „ciepłe bułeczki” naukowych publikacji. Świat oficjalnie dowiedział się o nim 13 czerwca po publikacji wyników badań w Science.
Naukowcy z University of New Mexico, Brandon Schmandt i Northwestern University, Steve Jacobsen, w Stanach mają dowody na istnienie ogromnego zbiornika wody pod Stanami.
Do takich wniosków doszli badając wyniki uzyskane dzięki gęstej sieci sejsmometrów jaka pokrywa cały kraj, oraz badając w laboratorium zachowanie minerałów, w warunkach podobnych do tych, istniejących głęboko pod powierzchnią.
Woda znajduje się na głębokości około 600 km pod powierzchnią planety.
Nie jest w stanie ciekłym jaki znamy z powierzchni. Jest związana najprawdopodobniej przez ringwoodyt (taki „minerał gąbka”).
Ringwoodyt na Ziemi został odkryty niedawno.
No dobra powiecie, ale oni badali tylko kawałek głębin planety pod Stanami.
To, że tam jest woda nie znaczy, że jest pod resztą skorupy, ani o tym , że jest jej naprawdę dużo.
Fakt.
Jednak jak mówią odkrywcy, nawet gdyby ta warstwa z wodą, zajmowała jedynie 1 % tej głębokiej warstwy pod naszymi nogami, to zawierałaby i tak trzy razy tyle wody, ile mieszczą w sobie oceany na powierzchni.
Nieźle, jak dla mnie.
Wiecie co twierdzi jeden z badaczy o pochodzeniu ogromnych oceanów na powierzchni?
Ten ogrom wody na powierzchni nie spadł z nieba, ani nie zmaterializował się z niczego. Został wyciśnięty w pewnym momencie dziejów planety z tych podziemnych zbiorników.
Obiło się to wam o uszy?
Mnie tak, czytając biblijną historią Potopu.
Nie jest to wiadomość, ani archeologiczna, ani historyczna ale tak ładnie mi się wpasowała w tematykę okołopotopową, że znalazła się na Podkopie.
Dziękuję Saperwl info i za linka do The Verge
Artykuł o odkryciu znajdziecie w UNM Newsroom (ang)
Beata
Każda osoba która czerpie wiedzę naukową i historyczną z biblii jest u mnie przegrana. „wytrysnęły źródła wielkiej otchłani” człowiek z tamtej epoki nazwałby Niagarę taką odchłanią. Taka „wielka odchłań” to studnia bez dna. Możesz tam wrzucić co chcesz.
„człowiek z tamtej epoki nazwałby Niagarę taką odchłanią.”
Jakiś dowód na to?
Swoją drogą to ciekawe, czy ktoś widział, by woda z Niagary tryskała, w górę zamiast spadać w dół, bo o takim zjawisku mówisz.
Warto przed dodaniem komentarza, przeczytać co się komentuje.
Dla mnie ,laika w temacie, bardzo podoba sie pomysl z ta skumulowana woda w glebi ziemi..ktos musial dobrze to zaprojektowac i ja tam spakowac..bo gdy na ziemi wyschna oceany, peknie skorupa ziemska i woda sie wydostanie i zycie na ziemi znow powroci..podoba mi sie to..
W oryginalnym artykule jest napisane że wykryto objawy wytapiania się wody, która w takich warunkach temperatury i ciśnienia jest w formie jonów hydroksylowych (wodorotlenek). Wytapianie jest związane z zapadaniem się pokładów ringwoodytu do niższych warstw płaszcza Ziemi przez co zmienia on się w minerał zwany perowskitem, który już nie wiąże wody. Obliczono, że gdyby tylko 1% masy ringwoodytu stanowiła wytapiająca się w tej strefie tranzycji woda, to jej ilość w stanie wolnym (wodorotlenek) w przybliżeniu była by trzy razy większa niż ilość wody w oceanach.
Ostatnimi czasy temat wody pojawia sie coraz czesciej, calkiem niedawno byl spory artykul o zasobach wody pitnej w „New York Times”, oby tylko nie byly to „zapowiedzi” powaznych problemow.
Mozemy zyc w pernamentnym kryzysie, mozemy zyc bez zlota I bankow, bez samochodu I rezydencji ale nie mozemy zyc bez wody.
I zobaczcie na czym polega sprawiedliwosc boska, – I ci ktorym sie wydaje, ze wszsytko maja I ci ktorym sie wydaje, ze nic nie maja naprawde potrzebuja tylko wody I powietrza.
Faktycznie. Lodowce topnieją, czapy na biegunach też, poziom morza podnosi się, powodzie. Woda bardzo często gości w różnych wiadomościach.