Zabytkiem listopada jest liczący sobie około czterech tysiące lat wizerunek mężczyzny z blizną. Pochodzi z terenów leżących na wschód od morza Kaspijskiego między górami Koppet Dag, Hindukuszem i Pamirem. Same ich nazwy zapowiadają ciekawą przygodę i coś pachnącego już Dalekim Wschodem. W czasach gdy powstała figurka tereny te były jednym z centrum cywilizacji ówczesnego świata.
Od połowy III po II tysiąclecia p.n.e. na ziemiach przyległych do styku dzisiejszych granic Afganistanu, Tadżykistanu, Uzbekistanu i Turkmenistanu rozwijała się Cywilizacja Oxus, która jest bardziej znana jako Baktryjsko-Margiański Zespół Archeologiczny. Gdy rozkwita, w Sumerze także dzieją się ważne rzeczy. To czas panowania III dynastii z Ur, a kilka wieków później panuje tam Sargon Wielki, to w tym czasie nad Indusem rozwijają się wielkie miasta jak Mohendżo Daro, Egipt przechodzi od Starego Państwa, w czasie którego miano wznosić wielkie kamienne budowle w tym piramidy, w Pierwszy Okres Przejściowy, czyli czasy bałaganu aż po XII dynastię, wliczaną w okres Średniego Państwa. Faraonów z tej dynastii da się połączyć z czasami biblijnego Józefa. W Europie też sporo się dzieje. Były to ciekawe czasy, w których ludzie zbudowali wiele zagadkowych budowli, stworzyli dziwne posągi.
Jednym z takich intrygujących wizerunków są małe figurki tajemniczego mężczyzny odnalezione w rejonie zajmowanym przez Baktryjsko-Margiański Zespół Archeologiczny. Znane są zaledwie 4 całe i kilka fragmentów innych. Są niewielkie, mają zaledwie po kilkanaście centymetrów wysokości. Krępy mężczyzna, którego przedstawiają, jest umięśniony jak Arnold w czasach swojej świetności, ma brodę jak Rumcajs, która okala twarz o srogim wyrazie. Wielkie oczy, długi prosty nos i bliznę od nasady włosów przez czoło i policzek oraz otwory w górnej i dolnej wardze zdają się mówić, że gościowi kimkolwiek był należał się respekt. Jedyny element jego ubioru stanowi spódniczka przed kolano. Pod pachą prawej ręki trzyma zwój lub naczynie.
Najbardziej znana figurka jest w zbiorach Metropolitan Museum of Art gdzie nazwano ją monstrous male figure. Czy jest potworny oceń sam.
Mniej znany wizerunek człowieka z blizną, nieco inny niż pozostałe pochodzi z kolekcji Mohsen Foroughi. Był on jednym z najbardziej znanych architektów XX wieku nie tylko w Iranie. Nie narzekał na brak intratnych zleceń, a co za tym idzie pieniędzy. Nie wydawał ich tylko na wygodne życie dla siebie i rodziny. Zgromadził jedną z największych w XX wieku kolekcji zabytków z tych terenów z epoki brązu. Wśród nich znalazł się także mężczyzna z blizną. Tu link.
Kapelusz na głowie to nie jedyny element odróżniający go od pozostałych wizerunków. Jego spódnica ma pasy poziome zamiast pionowych.
Być może myślisz sobie a czy to aż takie ważne byś mi o tym mówiła?
Spódniczki figurek mężczyzn z blizną są tylko pretekstem, by opowiedzieć Ci o tym, jakimi drogami chadzają pomysły na nowe teorie archeologów i innych badaczy dziejów minionych. Ta spódnica to jeden z elementów budowania naukowych teorii i odczytywania informacji zawartych w artefaktach.
Zacznę od tego, kim jest barczysty gość z blizną. Uczciwie byłoby powiedzieć nie wiadomo, ale rzadko tak powie naukowiec na etacie lub z grantem w kieszeni. Jak w każdym biznesie i tu ważne są wynik i by interes/badania kręciły się dalej, by było finansowanie, publikacje, etaty, sympozja itd. itp.
Najczęściej opisuje się go jako demona i to pokonanego, o czym ma świadczyć blizna i otwory w ustach. Bywa nawet identyfikowany jako konkretny przedstawiciel ciemnej strony mocy – Huwawa/Humbaba, przeciwnik Gilgamesza. Nie wiem jakimi szlakami błądziły myśli tego, kto połączył muskularnego gościa z blizną z pokracznym, szczerzącym zęby w uśmiechu Jokera demonem z sumiastymi wąsami.
Blizna może być po prostu znakiem szczególnym tego konkretnego człowieka/bohatera/demona/boga. Otwory w wargach sugerują chęć ich zamknięcia, jednak nie są zamknięte, zasznurowane, zapieczętowane. Dlaczego by nie pokusić się o interpretacje, że są śladem po tym, że chciano mu zamknąć usta, ale odzyskał swój głos i siłę?
Za nadnaturalnym, demonicznym pochodzeniem mężczyzny, ma przemawiać wężowa łuska pokrywająca jego ciało. Ja jednak łuski nie widzę a przedstawienie węża z tego samego terenu i czasu, według mnie, wyklucza takie wyjaśnienie. Łuska na wężu jest wyraźnie „łuskowata”, trójkątna.
Tak na marginesie to piękny srebrny dysk. Ten wąż ma według mnie coś w sobie, co powoduje, że trudno o nim zapomnieć.
Czy nie prostszym wyjaśnieniem tych kępek, cząstek, pokrywających ciało mężczyzny jest jego obfite owłosienie?
No tak, ale to takie prozaiczne wyjaśnienie. Są sprawy, których nie warto wyjaśniać, snując na siłę teorie podszyte demonami, dziwnymi wierzeniami lub wręcz przeciwnie odbierając im jakikolwiek ślad duchowości.
Spódnica figurek mężczyzn z blizną poza jedną, z kolekcji Foroughi, ma pionowe pasy. Według badaczy ma to nie być wzór na materiale, plisa, ale sznurki z zawieszonymi na nich pieczęciami. Gdyby tak było, a pieczęcie te, to mają być jednym z ważnych atrybutów tej postaci, jak blizna, przebite wargi i „łuska”, to przedstawienie z kolekcji architekta dotknęło zaburzenie grawitacji, bo pasy są poziome.
Barczysty mężczyzna z blizną niech na razie pozostanie zagadką, którą być może kolejne znalezisko rozwiąże. Sama Baktria z przełomu III i II tysiąclecia p.n.e. to wielka zagadka. Kultura ta jest w zasadzie nieobecna w podręcznikach, niewspominana przez popularyzatorów nauki a przecież tak pięknie łączy starą kulturę Indii, Sumeru, Akkadu z elementami Egiptu.
Do napisania.
Beata
Uważasz, że artykuł może się komuś przydać – prześlij go dalej.
Chcesz być informowany o nowych wpisach na Podkopie subskrybuj go na maila (w bocznej kolumnie strony).
Pomożesz mi w utrzymaniu i rozwoju Podkopu stawiając mi „kawę” lub zostając Patronem Podkopu.
Cześć Beata ,co do „struktury” ciała człowieka z blizna to mi kojarzy się to ze zbroją ale chyba masz rację co do owłosienia. Przecież broda ma taką samą „strukturę ” jak reszta ciała…
Pozdrówki
Rafał